As a keen observer, Zang noticed visiting French people raving about Viennese bread. Whenever he was in Paris, he could see for himself that French bread – dark, heavy and sour – was nothing like what was available back in Vienna. There was an obvious niche on the French baking market and Zang resolved to enter this niche with a little capital. In 1837 he moved to Paris, where he and his business partner, Ernest Schwarzer, opened a new bakery at 92, rue de Richelieu. Do you need to know anything about baking bread to run a successful bakery? Not necessarily, as Zang and Schwarzer promptly demonstrated; all you need is to hire good Viennese bakers, trust that they know what they're doing and have the guts to invest in the technological innovations these bakers recommend. In the meantime, the owners focused on marketing; after all, if you're investing in technological novelties, your customers should be made aware of that. And so, Zang's patrons (Schwarzer sold his share to Zang in 1839) soon learned that the dough for Zang's bread is kneaded not by a sweaty half-naked baker, but by a modern, hygienic machine, and that the loaves are baked in a special steam oven which give the finished product an appetisingly shiny crust. Parisians were quick to learn about the advantages of "Viennese" baked goods, which owed their highly-prised aroma, lightness, whiteness and freshness to a combination of good Hungarian wheat flour and baker's yeast (free from the hoppy bitterness of brewer's yeast).
<nomobile>[[File:Piekarnia Wiedeńska ZangaKipferl + Kaisersemmel.jpgpng|thumb|left|upright=.8|The Viennese Bakery A crescent roll (German ''Boulangerie ViennoiseKipferl'', French ''croissant'') at 92and a kaiser roll (German ''Kaisersemmel'', rue de Richelieu, in Paris, which circa 1909 still displayed ZangFrench ''petit pain viennois''s name in its shop sign)]]</nomobile>
Zang's establishment was known as ''Boulangerie Viennoise'', or "Viennese Bakery". True to its name, it offered Austrian breadstuffs that had been hitherto unknown in Paris, such as ''[[What has the Battle of Vienna given us?#Croissants|Kipferl]]'', or Viennese crescent rolls (dubbed "''croissants''" by the French), and ''Kaisersemmel'', or kaiser rolls (which Parisians referred to simply as "''petits pains viennois''", or "little Viennese breads"). Zang's commercial success was quickly copied by local bakers, so that by 1840 there had already been a dozen shops offering "Viennese" breads in Paris.
Osiem lat później przyszła Wiosna LudówEight years later a wave of revolutions known as the Springtime of Nations swept across Europe, zaburzając nieco porządek zaprowadzony w Europie po wojnach napoleońskichupsetting the order which had been established in the wake of Napoleonic wars. Francja na powrót stała się republiką; w France became a republic again;Austrii zmiany były mniej spektakularne, ale udało się przepchnąć reformy, które wprowadziły mpolitical reforms Austria brought about a greater freedom of the press.For Zang this was an occasion to invest ina completely new business. większą niż wcześniej wolność prasy. Zang uznał He sold his Parisian bakery and returned to za okazjęVienna, żeby zainwestować w zupełnie nowy bizneswhere he became a newspaper publisher. Sprzedał piekarnięHere, again, wrócił do Wiednia i tam został wydawcą prasowym. Także i tu postawił na innowacjehe invested in innovation: jego gazeta his paper ''Die Presse'' drukowała krótkie akapity w kolumnachpublished short paragraphs arranged in columns, powieści w odcinkach oraz liczne reklamy, pozwalające utrzymać konkurencyjną cenęnovels in episodes and numerous advertisements which helped maintain a competitive price. W branży prasowej Zang wytrzymał prawie dwie dekady, po których sprzedał wydawnictwo i zainwestował w bankowość oraz przemysł wydobywczy stayed in this business for two decades until he sold his publishing house only to move on to banking and mining (kopalnia węgla brunatnego, którą kupił w Styrii, do dziś nosi nazwę the lignite mine that he purchased in Styria bears the name Zangtalto this day). <nomobile>[[File:Kipferl + Kaisersemmel.png|thumb|Rogalik (niem. ''Kipferl'', fr. ''croissant'') i kajzerka (niem. ''Kaisersemmel'', fr. ''petit pain viennois'')]]</nomobile>
[[File:Piekarnia Wiedeńska Zanga.jpg|thumb|upright=.8|The Viennese Bakery (''Boulangerie Viennoise'') at 92, rue de Richelieu, in Paris, which circa 1909 still displayed Zang's name in its shop sign]]
Zang był niewątpliwie człowiekiem zamożnym i wpływowym, ale baronem był tylko w sensie metaforycznym, bo żadnych tytułów szlacheckich ani nie odziedziczył, ani nie zdobył za życia. Czy był dumny ze swojego wkładu w rozwój francuskiego piekarstwa? Niespecjalnie. Ten epizod w swoim życiu starał się raczej ukryć, tym bardziej, im częściej przeciwnicy biznesowi i polityczni nazywali go zwykłym piekarzem. Na przekór tym staraniom jego nazwisko pozostało na tyle silną marką na paryskim rynku pieczywa, że kolejni właściciele piekarni przy ul. Richelieu 92 za żadne pieniądze nie chcieli się zgodzić na usunięcie słowa „Zang” z szyldu – jeszcze długo po jego śmierci w 1888 r.
<mobileonly>[[File:Piekarnia Wiedeńska Zanga.jpg|thumb|left|upright=.8|The Viennese Bakery (''Boulangerie Viennoise'') at 92, rue de Richelieu, in Paris, which circa 1909 still displayed Zang's name in its shop sign]]</mobileonly>Tymczasem pieczywo wiedeńskie we Francji ewoluowało. Na początku XX w. przyjęło się w języku francuskim słowo „''viennoiserie''” (czyt.: „wienłaz-ri”) na oznaczenie „luksusowego pieczywa typu wiedeńskiego”, ale równocześnie owa „wiedeńszczyzna” stawała się coraz bardziej francuska niż wiedeńska. Do wyrobu rzekomo wiedeńskich rogalików zaczęto używać ciasta francuskiego zamiast tradycyjnego ciasta drożdżowego. To ostatnie przetrwało jednak w bułkach nowego typu, który upowszechnił się dopiero w latach 20. Były to bułki długie i wąskie, białe i słodkawe (co odpowiadało konsumentom), ale błyskawicznie czerstwiały, więc trzeba było je kupować nawet 2–3 razy dziennie (co odpowiadało właścicielom piekarni). Od charakterystycznego kształtu nazwano je „pałeczkami”, czyli „bagietkami” („''baguettes''”). I tak narodziło się francuskie pieczywo, jakie znamy dzisiaj. W tym czasie ''poolish'' był już we Francji w użyciu, zwłaszcza przy wyrobie bagietek właśnie. Ale było to już długo po śmierci Zanga, a jeszcze dłużej po tym, jak sprzedał swoją paryską piekranię. A to znaczy, że upowszechnienie tej metody we Francji to raczej nie jego zasługa.
'''''TL;DR:''''' To prawda, że Zang założył w Paryżu piekarnię, w której zatrudnił sprowadzonych z Wiednia piekarzy, ale sam nie był ani piekarzem, ani baronem, ani Polakiem. A czy , i to prawda, że nie to nie on sprowadził do Francji ''poolish''. A jeśli nie on, to kto? I czy mogli to być jacyś Polacy?
== What's in a Name? ==