In detail; Count of Tęczyn would have it on hand
When he planned those great dinners in Italy's land
Which Holy Father Urban the Eighth so amazed;Karol-My-Dear-Radziwiłł on it later basedHis reception at Nieśwież for King Stanislaus,That most famous of banquets, the fame of which glowsIn Lithuania today yet in popular tale{{...}}</poem>
| oryg = <poem>W ręku ma plackę muszą, owad lada jaki
Odpędza wpadający chciwie na przysmaki;
Stołów polskich; podług niej Hrabia na Tęczynie
Dawał owe biesiady we włoskiej krainie,
Którym się Ojciec Święty Urban Ósmy dziwił;Podług niej później Karol Kochanku-Radziwiłł,Gdy przyjmował w Nieświeżu króla Stanisława,Sprawił pamiętną ową ucztę, której sławaDotąd żyje na Litwie we gminnej powieści{{...}}</poem>| źródło = A. Mickiewicz, ''op. cit.'', Book XI, verses 114–126114–122
}}
|"''Now a very rare book, published over a hundred years ago by Stanisław Czerniecki.''"<ref>A. Mickiewicz, ''op. cit.'', Poet's explanatory notes, own translation</ref><br>A copy of ''Compendium ferculorum'' by Stanisław Czerniecki opened on the author' dedication to Princess Helena Tekla Lubomirska.]]
A So what was it about Czerniecki? OnWell, owszemhe was indeed an experience chef, był doświadczonym kuchmistrzem, organizatorem magnackich bankietów na tysiące osób i autorem pierwszej drukowanej polskiej książki kucharskiejresponsible to organizing aristocratic banquests for thousands of guests and also the author of the first cookbook printed in the Polish language. Ale ta książka Only that this book – or, rather, a właściwie książeczkabooklet, bo rzeczywiście można ją było zmieścić, jak zrobił as it was small enough to Wojskifit into a pocket on one's chest, w zanadrzu which was where the Tribune held it – nosiła łacińskohad the bilingual, Latin-polski tytułPolish title: ''''Compendium ferculorum albo Zebranie potraw''(both parts meaning ''A Collection of Dishes''). I właśnie w niej, jak zobaczymy jutro, można znaleźć przepisy na wszystkie specjały, które Wojski zaserwował na soplicowskiej uczcieAnd this was – as we shall see tomorrow – precisely from this book that the Tribune got the recipes for all the dishes he would serve at the great banquest in Book XII.
Zresztą nie tylko pomysły na opisy potraw wziął Besides, it wasn't only the recipes that Mickiewicz z took from the ''Compendium''. Wzmianka o uczcie, którą The of the dinner given by the "Hrabia na TęczynieCount of Tęczyn" wyprawił w Rzymie dla papieża Urbana to Pope Urban VIII pochodzi z tej samej książkiin Rome was also inspired by the same cookbook, a konkretnie – z dedykacjiand specifically, którą Czerniecki zaadresował do swojej pracodawczynifrom the dedication its author adressed to his employer, księżnej Heleny Tekli LubomirskiejPrincess Helena Tekla Lubomirska. Księżna Princess Lubomirska, żona Aleksandra Michała Lubomirskiegothe wife of Prince Aleksander Michał Lubomirski, brała aktywny udział w took active part in Polish political wife;życiu politycznym, była też wielką mecenaską sztukishe was also a great partoness of arts. Wacław Potocki i and Jan Andrzej Morsztyn dedykowali jej swoje poezje, a whom I have quoted in some of my previous posts, dedicated their poems to her, while Czerniecki – książkę kucharskądid the same with his cookbook. W dedykacji przypomniałIn the dedication, he recalled the time when, in 1633, jak to jej ojciecher father, książę Prince Jerzy Ossoliński, kanclerz wielki koronnyGrand Chancellor of the Crown (rougly equivalent to a prime minister), w 1633 rwas sent by the king of Poland as an envoy to the Holy See. pojechał z misją dyplomatyczną do Rzymu. Rzeczpospolita była wtedy u szczytu potęgi i At the time, the Polish Commonwealth was at the peak of its power and glory, a fact Ossoliński zamierzał uczynić w Wiecznym Mieście wszystko, by ten fakt nie uszedł niczyjej uwadzewas not going to let anyone fail to notice. W jego orszaku jechali husarze ze skrzydłamiHis retinue included the famed winged hussars, muły ciągnęły wozy obite szkarłatem i złotogłowiemcrimson-and-gold-upholstered carriages, dziesięć wielbłądów niosło bogate dary dla papieżaten camels carrying opulent presents for the pope, a sam książę jechał na koniu ustrojonym w diamentywhile the prince's mount was dressed in diamonds, perły i rubinypearls and rubies, a podkutym złotymi podkowami and deliberately shod with loose golden horseshoes – które specjalnie umocowano tak, żeby po drodze spadły i żeby było widać, że są ze złotaso that the horse could lose them along the way for everyone to see. Wystawność uczty, na którą The banquest which Ossoliński zaprosił papieża, była z pewnością niemniej osstentacyjna; gave to the pope was without a doubt no less osstentatious. This is how Czerniecki pisał o niej takdescribed it:
{{ Cytat
| Still freshly remembered in German and Italian lands is the peerless and greatly impressive legacy of your dearest Father, His Grace, Prince Jerzy Ossoliński of blessed memory, Grand Chancellor of the Crown, to the Holy See and to the Vicar of Christ, Urban VIII, which was greatly admired by all realms of the West, as was the splendor of His Grace's court and table, so that the princes and lords of Rome, led by their curiosity, were coming to wonder at the abundance of the dishes and, having seen more than they had heard of, amazed they left. As they could not get enough of the view of this munificence, which left none unsatisfied, one of the Roman princes proclaimed, "Rome is fortunate today to receive such an envoy, who has made the whole Roman State brighter by his presence."| oryg = Świeżo pamiętna po dziś dzień w niemieckich i włoskich krajach, nigdy nieporównana i wielkiego podziwienia godna, ś[więtej] pamięci Książęcia J[ego] M[ości] Jerzego na Ossolinie, Wielkiego Kanclerza Koronnego, a najmilszego Rodzica W[aszej] Ks[iążęcej] M[ości], do Stolicy Apostolskiej i Namiestnika Chrystusowego Urbana VIII legacja, która wszystkiemu Zachodniemu Państwu, wielkim będąc podziwieniem, ogłosiła w rozum nieprzebranego Pana, jako i Splendor Dworu, niemniej i aparament [tj. urządzenie] stołu J[ego] M[ości], że książęta i panowie rzymscy uwiedzeni ciekawością na samo tylko obfitych potraw dziwowisko przychodzili, a widząc więcej, niż słyszeli, zdumiawszy się, odchodzili. Szczodrobliwości także nad wszystkimi potrzebnymi do ukontentowania każdego napatrzyć się nie mogli, tak dalece, że jeden z książąt rzymskich rzekł: dziś Rzym szczęśliwy, mając takiego posła, który swoją bytnością wszystko Państwo Rzymskie ozdobił.
| źródło = {{Cyt
| nazwisko = Czerniecki
| rok = 1682
| strony = [{{small|IV–VI}}]
}} , own translation }}
[[File:Wjazd Ossolińskiego do Rzymu.jpg|thumb|upright=2
|"''Opisywano wielekroć i malowano ową legację rzymską.''"<ref>A. Mickiewicz, ''op. cit.'', objaśnienia poety</ref><br>Akwaforta Stefana della Belli (1633).]]
To, że ową ucztę przygotowano według przepisów z książki Czernieckiego, jest już inwencją Mickiewicza. Przecież to uczta była najpierw, a dopiero później Czerniecki wspomniał o niej w swej dedykacji. A co z obiadem, którym Karol Kochanku-Radziwiłł częstował króla Stanisława Augusta w Nieświeżu? Tu już użycie ''Compendium ferculorum'' nie było niemożliwe, choć nie ma chyba na ten temat żadnego potwierdzenia w źródłach. O uczcie tej pisał Henryk Rzewuski w ''Pamiątkach Soplicy'',<ref>{{Cyt | nazwisko = Rzewuski | imię = Henryk | tytuł = Pamiątki JPana Seweryna Soplicy, cześnika parnawskiego | url = https://pl.wikisource.org/wiki/Pamiątki_JPana_Seweryna_Soplicy,_cześnika_parnawskiego/Król_Stanisław | wydawca = Wikiźródła: Wolne materiały źródłowe }}</ref> które były niewątpliwą inspiracją dla Mickiewicza, ale o przepisach kulinarnych nie wspominał.
W każdym razie wygląda na to, że Mickiewiczowi pomieszały się dwie różne książki kucharskie (zresztą jedyne dwie, jakie wydano w języku polskim przed końcem XVIII w.) – ''Compendium ferculorum'' Czernieckiego z 1682 r. i późniejszy o sto lat ''Kucharz doskonały'' Wielądki. Ale dlaczego? Pomyłka to czy licencja poetycka? Być może ''Kucharz doskonały'' po prostu brzmiał w uszach wieszcza lepiej niż bezbarwne ''Zebranie potraw'' i Mickiewicz świadomie podmienił tytuł? Tylko że wtedy mógł przynajmniej wyjaśnić ów zabieg literacki w przypisie; jeśli tego nie zrobił, to chyba jednak dlatego, że sam był w błędzie. Tę hipotezę potwierdza list Edwarda Odyńca, jego towarzysza podróży po Włoszech, w którym wspomina, że Mickiewicz wszędzie ze sobą woził jakiś podniszczony tomik literatury kulinarnej.