[[File:Krakowskie Precle Złote Tarasy.jpg|thumb|upright|Stoisko z A stand selling "Cracow pretzels" at the Golden Terraces shopping mall in Warsaw]] OK, so this post isn't about holy breads – as in the Eucharist. It's about breads with holes. And I don't little mean pockets of air as in sourdough bread. I mean breads that are shaped like rings, wreaths or knots, with dough surrounding one or more holes. You know, bagels, pretzels and the like. In a few shopping malls and other places in Warsaw you can find stands like the one pictured here, selling what the sign claims to be ''krakowskie precle'', or Cracow pretzels. Intriguingly, [http://krakowskieprecle.pl/o-preclach „krakowskimi preclami”] w Złotych Tarasach w Warszawie]firmie the company that distributes them in Warsaw]proudly boats that these "pretzels" are shipped each morning straight from Mr. Czaja's bakery in Cracow. But if we take a look at Mr. Grzegorz Czaja's bakery website, we'll see that what he bakes there is not pretzels, but something called ''obwarzanki'' (pronounced ''awb-vah-{{small|ZHAHN}}-kee''). It seems as though the ''obwarzanki'' magically turn into pretzels the moment they arrive in Warsaw! Can we chalk it up to merely yet another linguistic difference between Cracovian and Warsovian Polish? Or is there a more profound distinction between pretzels and ''obwarzanki''?
W kilku domach towarowych i paru innych miejscach w Warszawie można natknąć się na takie stoiska jak na obrazku obok, sprzedające – jak głosi szyld – „krakowskie precle”. Co ciekawe, [http://krakowskieprecle.pl/o-firmie firma, która je w Warszawie sprzedaje,] chwali się, że świeże „precle” codziennie rano przywozi z Krakowa, prosto z piekarni „pana Czaji [''sic'']”. Za to, jeśli spojrzymy na [http://malafirma.pl/piekarnia/pieczywo1.html witrynę internetową krakowskiej piekarni pana Grzegorza Czai,] to okaże się, że wypieka się tam bynajmniej nie precle, tylko obwarzanki krakowskie! Wygląda więc na to, że upieczone w Krakowie obwarzanki po przywiezieniu do Warszawy w magiczny sposób stają się preclami. Czy to tylko jedna z wielu różnic językowych pomiędzy prawdziwą a tymczasową stolicą Polski – tak jak prawidłowe „borówki”, „na polu”, „oglądnąłem” czy „otwarłem” wobec gwarowych „jagód”, „na dworze”, „obejrzałem” i „otworzyłem”? Czy też może między preclami a obwarzankami jest jakaś istotniejsza różnica?
„Precel”, „bajgiel”, „obwarzanek” – wszystko to są określenia używane dość wymiennie nie tylko przez turystów, ale nawet przez samych krakowian, na ów charakterystyczny dla Krakowa wypiek o „kształcie owalnym, z otworem w środku”, którego „fakturę powierzchni tworzą sploty w formie spirali”.<ref>Opis produktu za: [https://eur-lex.europa.eu/legal-content/PL/TXT/?uri=CELEX:52010XC0216(01) Publikacja wniosku zgodnie z art. 6 ust. 2 rozporządzenia Rady (WE) nr 510/2006 w sprawie ochrony oznaczeń geograficznych i nazw pochodzenia produktów rolnych i środków spożywczych (2010/C 38/08), nr WE: PL-PGI-005-0674,] Dziennik Urzędowy Unii Europejskiej</ref> Należy on do wielkiej, starożytnej i niezwykle różnorodnej rodziny gatunków pieczywa o dziurawych kształtach – pierścieni, wianków, ósemek, węzłów itp. Zróbmy więc sobie małą wycieczkę po Świecie Dziurawych Wypieków.