Open main menu

Changes

Is Poolish Polish?

80 bytes removed, 18:50, 31 July 2021
}}, own translation }}
Brzmi wiarygodnieSounds legit, czyż niedoesn't it? Maria AntoninaAfter all, królowa francuska rodem z AustriiMarie Antoinette, zasłynęła przecież jako znawczyni wypiekówan Austrian-born queen of France, a do historii przeszła przede wszystkim jej rada, aby biedacy, którym brakuje chleba, jedli zamiast niego ciastkais famous for her expertise in baked goods and for her piece of advice that those who can't afford bread should eat cake instead. PrawdaRight? NoWell, nie do końcanot really, jak się okazujeas it turns out. Po pierwszeFirstly, polskie tłumaczeniethe way this quotation is commonly rendered into English is quite loose, które powszechnie się przyjęłobecause what Marie Antoinette actually talked about was not cake, jest dość swobodne, bo Maria Antonina oryginalnie mówiła o brioszkach but brioche (''„qu’ils mangent de la brioche”''), czyli o słodkich bułeczkach z ciasta drożdżowego bogatego w jajka i masłoa sweet bun made from dough rich in eggs and butter. Cóż, widocznie wersja z ciastkami przyjęła się, kiedy w Polsce o brioszkach jeszcze mało kto słyszałThe cake version must have spread in the English language before the brioche became popular in the English-speaking world.
  <mobileonly>[[File:Marie Antoinette in 1775.jpg|thumb|upright|Maria Antonina Marie Antoinette (1755–1793), królowa francuskaQueen of France]]</mobileonly>
A po drugie… Maria Antonina w&nbsp;ogóle niczego takiego nie powiedziała. Zdanie to, w&nbsp;zmyślonej przez siebie anegdotce, przypisał Jean-Jacques Rousseau bliżej nieokreślonej księżniczce. Maria Antonina miała wtedy dziesięć lat i&nbsp;nawet nie planowała jeszcze przeprowadzać się do Francji. Dopiero długo po jej śmierci przełożono ów cytat z&nbsp;ust anonimowej księżniczki w&nbsp;usta francuskiej królowej – zapewne po to, aby jakoś po fakcie uzasadnić, dlaczego ją zgilotynowano. Co ciekawe, w&nbsp;tłumaczeniu dzieła Rousseau dokonanym przez Tadeusza Żeleńskiego nie ma ani brioszek, ani ciastek, tylko… biszkopty!