Open main menu

Changes

Draft:Poem translations

13,137 bytes removed, 23:27, 7 December 2021
Replaced content with "* pronounced: {{pron|bah|bah|link=no}}  {{pron|cheh|kaw|lah|daw|vah|link=no}} * pronounced: {{pron|gRawH|link=no}}  {{pron|skah|pooss|tawm|link=no}} * pronounced..."
== Pron ==* pronounced: {{pron|stabah|neebah|swahflink=no}} &nbsp; {{pron|ch&#8202;ehrcheh|kaw|lah|daw|nyetsvah|keelink=no}}, * pronounced: {{pron|tahgRawH|deh|wooshlink=no}} &nbsp; {{pron|sawpskah|leepooss|tawm|tsahlink=no}}, * pronounced: {{pron|H&#8202;sh&#8202;ahchahss|nawtaw|vihlink=no}}, &nbsp; {{pron|chfeeRah|bahR|bah|Raw|veh|kwahlink=no}} * pronounced: {{pron|s&#8202;H&#8202;sh&#8202;ahpee|vawss|nemlink=no}} == Poem translations ===== The Capture of Colberg ===&nbsp; {{Cytatpron| <poem>Fish, salty and fetid, our fathers ate,Fresh and wriggling we catch in the sea today. {{...}}They used to chase wild boars and pursue deer, but weHunt ocean monsters and the riches of the sea.</poem>saw| źródło = Gallus Anonymus, own translationkyem| oryg link= <poem>Pisces salsos et foetentes apportabant alii,Palpitantes et recentes nunc apportant filii. {{...no}}Agitabant patres nostri cervos, apros, capreas,Hii vanantur monstra maris et opes aequoreas.</poem>}} === The Bread Table ===&nbsp; {{Cytatpron|mah|lee| <poem>Many a man at the table's foundWho like a dumb ox sits around,Like a pole stuck in the ground.He doesn't have his own plate,Nor will he cut for his mate.He feels it's sweet to grab beforeOther people from the bowl.Let his mouth become all sore!Among ladies fair he sits,But with dirty hands he eats.Praise will not come from their lips.</poem>naw| źródło = Przecław Słota, own translationvim| oryg link= <poem>A mnogi idzie za stoł,Siędzie za nim jako woł,Jakoby w ziemię wetknął koł.Nie ma talerza karmieniu swemu,Eżby i ukroił drugiemu.A grabi się w misę przod,Iż mu miedźwno jako miod.Bogdaj mu zaległ usta wrzod!A je z mnogą twarzą cudną,A będzie mieć rękę brudną.Ona też ma k'niemu rzecz obłudną.</poem>no}} === The Spanish Doctor ===* pronounced: {{Cytatpron| <poem>“Our good Doctor is ready to sleep;Not even supper with us will he eat!”“We’ll find him later; for now, leave him be.Let’s spend the evening with cheer and with glee.”“The supper’s over, let’s go see our friend!”“Yea! Not without, though, a wine jug in hand!”“Let us in, Doctor, kindly thee we bid!”The Doctor didn’t, but the door hinge did.“ ’Tis only one cup, let’s drink to thy health!”“I would ’twere but one,” the Doctor exhales.After the one cup, came another nine,The Doctor’s brain’s now dissolving in wine.“Life with them’s harder than I would’ve thunk;Went to bed sober, but I’ll wake up drunk.”</poem>voot| źródło = Jan Kochanowski, ''Na doktora Hiszpana'', own translationkah| oryg link= <poem>„Nasz dobry doktor spać się od nas bierze,Ani chce z nami doczekać wieczerze.”„Dajcie mu pokój! najdziem go w pościeli,A sami przedsię bywajmy weseli!”„Już po wieczerzy, pódźmy do Hiszpana!Ba, wierę, pódźmy, ale nie bez dzbana.”„Puszczaj, doktorze, towarzyszu miły!”Doktor nie puścił, ale drzwi puściły.„Jedna nie wadzi, daj ci Boże zdrowie!”„By jeno jedna” – doktor na to powie.Od jednej przyszło aż więc do dziewiąci,A doktorowi mózg się we łbie mąci.„Trudny – powiada – mój rząd z tymi pany:Szedłem spać trzeźwo, a wstanę pijany.”</poem>no}} === Addio Pomodori ===&nbsp; {{ Cytatpron|zhaw|Wawnt| <poem>August gone, so is September;Autumn's here and now NovemberSpread out its melancholy and foggy veil.I won't miss those summer days,Roses, berries, nightingales,But there's one thing, one and only, I'll bewail… Addio pomodori!Farewell, my dear beloved,Beyond my winter tableLittle red setting suns.Here come again, I know it,Long cold nights when I'll covet You tasty ripe tomatoesWhich I could eat by tons. I don't care I can eat cannedSoups and sauces, if stillI'd like to gulpDown your fresh pulp,You scrumptious vitamin pills.Addio pomodori!Farewell, my dear beloved!Your scent I shall rememberAll dreadful winter long.</poem>kaw| oryg = <poem>Minął sierpień, minął wrzesień,Znów październik i ta jesieńRozpostarła melancholii mglisty woal.Nie żałuję letnich dzionków,Róż, poziomek i skowronków,Lecz jednego, jedynego jest mi żal… Addio pomidory! Addio ulubioneSłoneczka zachodzące Za mój zimowy stół!Nadchodzą znów wieczorySałatki niejedzonej,Tęsknoty dojmującejI łzy przełkniętej w pół. To cóż, że jeść ja będęZupy i tomaty,Gdy pomnę wciążWasz świeży miąższW te witaminy przebogaty?Addio pomidory! Addio utracone!Przez długie, złe miesiąceWasz zapach będę czuł.</poem>vah| źródło link= Jeremi Przybora, ''Addio pomidory'', own translation no}} === The Polish Buffetiad ===&nbsp; {{ Cytatpron| <poem>Polish buffet! On such a themeI could compose a dozen lyrics!But this would irk the present critics(Of those to come I daren’t dream)…So let me just give you a listOf plain, but fine, delicacies:Slices of pinkish pork fat underGround paprika, like red-brick powder;Hard-boiled eggs, like tiny boatsWith sails made of horseradish sauce;Herring rollmops and smoked ewe’s cheese;Finger-thin air-dried sausages(The touchstone of charcuterie)With tartar sauce to dip them in;Kielbasa in a hefty serving,Its own tail kissing, like a serpent;Fish steaks in peppery marinadeInside a ring of gherkins made;Calf’s foot in jelly (my poor thing!You’re so cold you’re still quivering?);And then comes he, last, but not least,As always, in the companyOf vodka (chilled and silvery);Poor man’s caviar, king of delights,Who gave Lucullus sleepless nights;Brother of mermaids, brisk and spry;To whom, into the palate’s sky,Rise hot potatoes’ prayers with steam:The pickled herring served with cream! </poem>gawsh| oryg = <poem>A bufet! Mógłbym BufetiadęNapisać polską! Tuzin pieśni!Lecz zakrakaliby współcześni(A o potomnych marzyć nie śmiem)Ten temat… Więc pokrótce wspomnęDelicje przednie, chociaż skromne:Słoninki różowawe plastryPod pudrem papryki ceglastej;Przez pół na długość przekrajaneCzółenka twardych jajek z chrzanem;Rolmopsy; owczy ser w talarki;Myśliwskich kabanosów parki(Probierczy kamień wędliniarski);Chrzanowy sos i sos tatarski;Kiełbasa w kabłąk – żmija śpiąca,Własny swój ogon całująca;W pieprzonym occie ulik w dzwonkaI wokół garnir z korniszonka;Cielęce nóżki w galarecie(Biedactwa! Jeszcze się trzęsiecie?)I wreszcie on, srebrzystej wódki(Koniecznie dużej, zimnej, czystej)Najulubieńszy druh srebrzysty,Kawior ubogich, ust pokusa,Bezsenne noce Lukullusa,Modły kartofli parujących,W niebo podniebień dym wznoszących,Brat mleczny żwawych rybich panien:Marynowany śledź w śmietanie!</poem>kah| źródło link= Julian Tuwim, ''Kwiaty polskie'', own translation no}} === The Three Lithuanians ===* pronounced: {{ Cytatpron|shfyawn|tetch| <poem>Old Chief Budris his three Mighty sons gathers nearAnd he bids them all hark to his words:“Go and ready your steeds, Take provisions you need,And well sharpen your spears and your swords. “For in Vilno I’ve heard That three wars will be madeAnd three princes are leading the fight:Skirgill ransacks the Poles; Algird, Russians, our foes;And Prince Keistut, the Teutonic Knights. “You are healthy and stout, Serve the nation, be proud;Let our gods grant their blessings to you.I’m not going this year, Let me counsel you here;Three of you from three roadways must choose: “If you like some good coin, One of you ought to joinAlgird’s army and thus win your prize.For the Russians have stores Full of soft sable fursAnd as much silver treasure as ice. “Let another one aid Our Prince Keistut to raidWicked Teutons, the sons of a bitch.You can plunder their vaults Filled with gem-studded clothes,And their amber will sure make you rich. “Let the third of you now Follow Skirgill and prowlPolish lands, for, though poor may they seem,You can take from their hoards Some fine bucklers and swords,And a daughter-in-law bring for me. “For that nation provides The world’s loveliest brides;Just like kittens, they’re playful and gay;Their skin whiter than milk, The eyes, trimmed with black silk,Shining bright like two stars high away. “That’s where I chose to go Half a century ago,Then returned with my sweet Polish wife.And though now she is gone, And I’ve had to move on,I still cherish our good married life.” Having given this tip, Father wished them safe trip,While they mounted their horses and left.Autumn came and then snows. Where the sons? No one knows.“Slain in battle,” thought Budris, bereft. On a snow-covered road A mysterious big loadIn his coat an armed horse rider hides.“In your arms do you hold Pots of roubles in gold?”“No, Lord Father, my Polish war bride!” On a snow-covered road A mysterious big loadIn his coat another armed rider hides.“Is this amber, my son, From the Teutons you’ve won?”“No, Lord Father, my Polish war bride!” On a snow-covered road A resplendent big loadA third rider is bringing to show.But before it he bares, Old Chief Budris preparesThe third wedding to host in a row. </poem>nih| oryg link= <poem>Stary Budrys trzech synów, tęgich jak sam Litwinów,Na dziedziniec przyzywa i rzecze:„Wyprowadźcie rumaki i narządźcie kulbaki,A wyostrzcie i groty, i miecze. „Bo mówiono mi w Wilnie, że otrąbią niemylnieTrzy wyprawy na świata trzy strony:Olgierd ruskie posady,Skirgiełł Lachy sąsiady, a ksiądz Kiejstut napadnie Teutony. „Wyście krzepcy i zdrowi, jedźcie służyć krajowi,Niech litewskie prowadzą was bogi!Tego roku nie jadę, lecz jadącym dam radę,Trzej jesteście i macie trzy drogi. „Jeden z waszych biec musi za Olgierdem ku Rusi,Ponad Ilmen, pod mur Nowogroduno}}&nbsp;Tam sobole ogonyI srebrzyste zasłony, i u kupców tam dziengi jak lodu. „Niech zaciągnie się drugi w księdza Kiejstuta cugi,Niechaj tępi Krzyżaki psubraty;Tam bursztynów jak piasku,Sukna cudnego blasku i kapłańskie w brylantach ornaty. „Za Skirgiełłem niech trzeci poza Niemen przeleci.Nędzne znajdzie tam sprzęty domowe.Ale za to wybierzeDobre szable, puklerze i mnie stamtąd przywiezie synowę. „Bo nad wszystkich ziem branki milsze Laszki kochanki,Wesolutkie jak młode koteczki;Lice bielsze od mleka, z czarną rzęsą powieka,Oczy błyszczą się jak dwie gwiazdeczki. „Stamtąd ja przed półwiekiem, gGdym był młodym człowiekiem,Laszkę sobie przywiozłem za żonę.A choć ona już w grobie, jeszcze dotąd ją sobiePrzypominam, gdy spojrzę w tę stronę.” Takę dawszy przestrogę, błogosławił na drogę;Oni wsiedli, broń wzięli, pobiegli.Idzie jesień i zima, synów ni ma i ni ma,Budrys myślał, że w boju polegli. Po śnieżystej zamieci do wsi zbrojny mąż leci,A pod burką ciężkiego coś chowa.„Ej, to kubeł, w tym kuble nowogrodzkie są ruble?”„Nie, mój ojcze, to Laszka synowa!” Po śnieżystej zamieci do wsi zbrojny mąż leci,A pod burką ciężkiego coś chowa.„Pewnie z Niemiec, mój synu wieziesz kubeł bursztynu?”„Nie, mój ojcze, to Laszka synowa!” Po śnieżystej zamieci do wsi jedzie mąż trzeci;Burka pełna, zdobyczy tam wiele.Lecz nim zdobycz pokazał, stary Budrys już kazałProsić gości na trzecie wesele.</poem>{{pron|baRshch| źródło link= Adam Mickiewicz, ''Trzech Burdysów'', own translation no}} === Monachomachy, or The War of Monks ===&nbsp; {{Cytatpron|zoosh|kah|mee| <poem>link=no}}A town, or rather, collection of voids,A fitting dwelling for peasants and Jews, * pronounced: {{...}}Contained three taverns, four fragments of gates,Here and there houses, and monasteries eight.</poem>pron| źródło = Ignacy Krasicki, ''Monachomachia, czyli Wojna mnichów'', own translationHlep| oryg link= <poem>W mieście, ponieważ zbiór pustek tak zowiem,W godnym siedlisku i chłopa, i Żydano}}&nbsp; {{...pron|pshen|naw|zhit|nee|link=no}}Były trzy karczmy, bram cztery ułomki,Klasztorów dziewięć i gdzieniegdzie domki.</poem>* pronounced: {{pron|chfee|kWahss|link=no}} === Anafielas ===&nbsp; {{Cytatpron| <poem>The Messedrines are Ragutis’ days,A time of frolic, carousal and spree.His graven idol, in a pied-horse sleigh,Is drawn through hamlets by a chanting crowd,While chance spectators are dragged to a feastThat has been blessed by the godhead’s priests.The elders follow in the drunk mob’s path,Staggering slowly and chanting along,Dancing and shouting the deity’s name.Among this frenzy folk don’t think to workAnd, in high spirits, they frivol awayTheir strength so needed for tomorrow’s toil,Believing that is what the gods demand.{{...}}A plump Ragutis lied there in his sleigh,With one hand raising a cup to his lipsAnd drinking from it the sweet Kaunas mead.</poem>H&#8239;sh&#8239;ah| źródło = Józef Ignacy Kraszewski, ''[https://wolnelektury.pl/katalog/lektura/kraszewski-anafielas-piesn-i.html Anafielas]'', own translationnem| oryg link= <poem>Dni Messedrines są Bożka Raguta.Pora to szału, rozpusty, pijaństwa.Ode wsi do wsi srokatym zaprzęgiemWiozą bałwana, wykrzykując pieśni,Cichych przechodniów ciągnąc do biesiady,Którą kapłani Potinikaj święcą.Z dala za tłumem starce i staruchyWloką się, pieśnióm wtórując pijanym,no}}Skacząc i krzycząc* pronounced: — Ragutas, Ragutas! —Lud w owym szale pracy zapomina,I resztę siły na jutro potrzebnéjW długiéj rozpuście rozprasza niebaczny,Myśląc, że tego wymagają Bogi{{...pron|zh&#8239;j&#8239;b&#8239;W&#8239;aw|link=no}}Daléj Ragutis gruby w saniach leżał,I w ręku czaszę trzymał napełnioną,Dwojgiem ust pijąc słodki miód kowieński.</poem>}} === A Fashionable Wife ===&nbsp; {{Cytatpron|zhoob| <poem>For sweetmeats, I reckon, they serve pyramidsOf dices and lumps of some dried sweet-milk cheese,Chinese honeyed ginger, sugared Tartar reed;For further enjoyment and more luxury,Come caraway candies, up in paper rolled,And gingerbread covered in icing of gold.</poem>Roof| źródło = Ignacy Krasicki, ''[https://wolnelektury.pl/media/book/pdf/satyry-czesc-pierwsza-zona-modna.pdf Żona modna]'', own translationkee| oryg link= <poem>Domyślam się. Na wety zastawiają półki,Tam w pięknych piramidach krajanki, gomółki,Tatarskie ziele w cukrze, imbir chiński w miodzie,Zaś ku większej pociesze razem i wygodzieW ładunkach bibułowych kmin kandyzowany,A na wierzchu toruński piernik pozłacany.</poem>no}}