== The Baker in Spite of Himself ==
[[File:August Zang.jpg|thumb|upright=.7|August Zang (1807–1888), bisnesmen a businessman (zdjęcie koloryzowanecolourised)]]Jak podaje badacz historii bagietek i rogalików According to Jim ChevallierChevalier, a specialist in French bread history, Christopher August Zang urodził się w was born in 1807 rin the family of a Viennese surgeon. w rodzinie wiedeńskiego chirurgaAs young man, Zang served as an artillery officer and studied chemical engineering in the Austrian capital. Za młodu służył jako oficer artylerii i pod tym kątem studiował w austriackiej stolicy inżynierię chemiczną. Kiedy Zang miał When he was 28 lat, jego karierę wojskową przerwała śmierć ojcahis military career was cut short by his father's death. No bo na co komu karieraAfter all, jeśli odziedziczyło się po ojcu pokaźny majątekwhy pursue a career of any kind, if you've inherited a fortune from your dad? Majątku starczyło na jakiś czas beztroskiego życiaThe inheritance was enough for some time of carefree life and then, aż nagle pieniądze się skończyłyall of a sudden, it ran dry. Zang powetował to sobie wżeniając się w bogatą rodzinęmanaged a soft landing by marrying into an affluent family, but this experience taught him that once you earn some funds, ale it's better to doświadczenie nauczyło go, że raz pozyskany majątek lepiej jednak zainwestować, niż cały od razu przejeśćinvest them rather than blow them all on consumption. W Zangu obudziła się nagle żyłka do interesów – jak się miało wkrótce okazać, facet miał niemały talent biznesowyAnd so Zang discovered in himself a knack for entrepreneurship.
Jako bystry obserwatorAs a keen observer, Zang zauważył, że Francuzi bawiący w Wiedniu zachwycają się miejscowym pieczywemnoticed visiting French people raving about Viennese bread. On sam z kolei bywał też czasami w ParyżuWhenever he was in Paris, gdzie mógł osobiście potwierdzić, że francuski chleb he could see for himself that French bread – ciemny, ciężkidark, kwaśny heavy and sour – nie umywa się do wiedeńskiegowas nothing like what was available back in Vienna. Na paryskim rynku piekarskim ewidentnie była więc nisza biznesowa, w którą warto było wejść z odrobiną kapitału There was an obvious niche on the French baking market and Zang resolved to enter this niche with a little capital. W In 1837 r. przyjechał zatem do Paryżahe moved to Paris, where he and his business partner, gdzie wraz ze swoim wspólnikiemErnest Schwarzer, Ernestem Schwarzeremopened a new bakery at 92, założył piekarnię przy ul. rue de Richelieu 92. Czy żeby być właścicielem piekarniDo you need to know anything about baking bread to run a successful bakery? Not necessarily, trzeba się znać na pieczeniu chleba? as Zang i and Schwarzer udowodnili, że wcale niekonieczniesoon demonstrated; wystarczy po prostu zatrudnić dobrych wiedeńskich piekarzyall you need is to hire good Viennese bakers, zaufaćtrust that they know what they're doing and have the guts to invest in the technical innovations these bakers recommend. In the meantime, że wiedząthe owners focused on marketing; after all, co robiąif you're investing in technical novelties, i mieć odwagę zainwestować w polecane przez nich nowinki technicznethe customers should be aware of that. Wspólnicy skupili się tymczasem na marketingu; w końcu po co wprowadzać innowacje w technologiiAnd so, jeśli klienci nie są tego świadomi? Konsumenci szybko więc dowiedzieli się, że u Zanga Zang's patrons (w Schwarzer sold his share to Zang in 1839 r. Schwarzer sprzedał wspólnikowi swoje udziały) ciasta na chleb nie wyrabia półnagi spocony piekarzsoon learned that the dough for the bread they buy is kneaded not by a sweaty half-naked baker, tylko higieniczna maszynabut by a hygienic machine, and that the loaves are baked in a bochenki pieką się w specjalnym piecu parowymspecial steam oven which give the finished product an appetisingly shiny crust. Parisians were quick to learn about the advantages of "Viennese" baked goods, co daje pieczywu apetycznie lśniącą skórkę. Paryżanie wkrótce przekonali się o zaletach pieczywa „wiedeńskiego”which owed their highly-prised aroma, któremu połączenie dobrej węgierskiej mąki pszennej i drożdży piekarskich lightness and freshness to a combination of good Hungarian wheat flour and baker's yeast (bez typowej dla drożdży piwnych chmielowej goryczkifree from the hoppy bitterness of brewer's yeast) nadawało pożądane aromat, lekkość, jasną barwę i świeżość.
<nomobile>[[File:Piekarnia Wiedeńska Zanga.jpg|thumb|left|upright=.8|Piekarnia Wiedeńska The Viennese Bakery (''Boulangerie Viennoise'') przy ul. at 92, rue de Richelieu 92 w Paryżu, która ok. in Paris, which circa 1909 r. nadal nosiła na szyldzie nazwisko Zangastill displayed Zang's name in its shop sign]]</nomobile>Zakład Zanga działał pod nazwą Zang's establishment was known as ''Boulangerie Viennoise'' (czyt, or "Viennese Bakery".: „bulanż-ri wien-łaz”)True to its name, czyli „Piekarnia Wiedeńska”. Zgodnie z nazwąit offered Austrian breadstuffs that had been hitherto unknown in Paris, oferowała nieznane wcześniej w Paryżu naddunajskie rodzaje pieczywa – wśród nich przede wszystkim such as ''[[Co_nam_dała_bitwa_pod_Wiedniem?#Rogaliki|Kipferl]]'', czyli wiedeńskie rogaliki, przez Francuzów nazwane „or Viennese crescent rolls (dubbed "''croissants''” (czyt.: „krła-san”" by the French), czyli „półksiężycami”, oraz kajzerki (and ''Kaisersemmel''), które dla Paryżan były po prostu „wiedeńskimi bułeczkami” or kaiser rolls („which Parisians referred to simply as "''petits pains viennois''”", czyt.: „pti pę wien-ła”or "little Viennese breads"). Sukces komercyjny Zanga zaczęli wkrótce kopiować miejscowi piekarze; w Zang's commercial success was soon copied by local bakers, so that by 1840 r. zakładów produkujących pieczywo „wiedeńskie” było już w Paryżu dwanaściethere had already been a dozen shops offering "Viennese" breads in Paris.
Osiem lat później przyszła Wiosna Ludów, zaburzając nieco porządek zaprowadzony w Europie po wojnach napoleońskich. Francja na powrót stała się republiką; w Austrii zmiany były mniej spektakularne, ale udało się przepchnąć reformy, które wprowadziły m.in. większą niż wcześniej wolność prasy. Zang uznał to za okazję, żeby zainwestować w zupełnie nowy biznes. Sprzedał piekarnię, wrócił do Wiednia i tam został wydawcą prasowym. Także i tu postawił na innowacje: jego gazeta ''Die Presse'' drukowała krótkie akapity w kolumnach, powieści w odcinkach oraz liczne reklamy, pozwalające utrzymać konkurencyjną cenę. W branży prasowej Zang wytrzymał prawie dwie dekady, po których sprzedał wydawnictwo i zainwestował w bankowość oraz przemysł wydobywczy (kopalnia węgla brunatnego, którą kupił w Styrii, do dziś nosi nazwę Zangtal).
Zang był niewątpliwie człowiekiem zamożnym i wpływowym, ale baronem był tylko w sensie metaforycznym, bo żadnych tytułów szlacheckich ani nie odziedziczył, ani nie zdobył za życia. Czy był dumny ze swojego wkładu w rozwój francuskiego piekarstwa? Niespecjalnie. Ten epizod w swoim życiu starał się raczej ukryć, tym bardziej, im częściej przeciwnicy biznesowi i polityczni nazywali go zwykłym piekarzem. Na przekór tym staraniom jego nazwisko pozostało na tyle silną marką na paryskim rynku pieczywa, że kolejni właściciele piekarni przy ul. Richelieu 92 za żadne pieniądze nie chcieli się zgodzić na usunięcie słowa „Zang” z szyldu – jeszcze długo po jego śmierci w 1888 r.
<mobileonly>[[File:Piekarnia Wiedeńska Zanga.jpg|thumb|left|upright=.8|Piekarnia Wiedeńska The Viennese Bakery (''Boulangerie Viennoise'') przy ul. at 92, rue de Richelieu 92 w Paryżu, która ok. in Paris, which circa 1909 r. nadal nosiła na szyldzie nazwisko Zangastill displayed Zang's name in its shop sign]]</mobileonly>
Tymczasem pieczywo wiedeńskie we Francji ewoluowało. Na początku XX w. przyjęło się w języku francuskim słowo „''viennoiserie''” (czyt.: „wienłaz-ri”) na oznaczenie „luksusowego pieczywa typu wiedeńskiego”, ale równocześnie owa „wiedeńszczyzna” stawała się coraz bardziej francuska niż wiedeńska. Do wyrobu rzekomo wiedeńskich rogalików zaczęto używać ciasta francuskiego zamiast tradycyjnego ciasta drożdżowego. To ostatnie przetrwało jednak w bułkach nowego typu, który upowszechnił się dopiero w latach 20. Były to bułki długie i wąskie, białe i słodkawe (co odpowiadało konsumentom), ale błyskawicznie czerstwiały, więc trzeba było je kupować nawet 2–3 razy dziennie (co odpowiadało właścicielom piekarni). Od charakterystycznego kształtu nazwano je „pałeczkami”, czyli „bagietkami” („''baguettes''”). I tak narodziło się francuskie pieczywo, jakie znamy dzisiaj.