Open main menu

Changes

Good Humour, Good Health: How They Do It in Asia

395 bytes added, 16:05, 5 November 2020
== <big>中醫</big> ==
Ze zrozumienimzrozumieniem, o&nbsp;co chodzi w&nbsp;tradycyjnej medycynie chińskiej, miałem nieco mniej trudności, a&nbsp;to dzięki uprzejmości dr&nbsp;Guty Kulczyckiej, która objaśniła mi niektóre jej aspekty i&nbsp;wskazała odpowiednią literaturę.
[[File:{{#setmainimage:Chiny - klarowanie masła.jpg}}|thumb|upright|Klarowanie masła według ilustracji w&nbsp;''Zielniku do walki z&nbsp;głodem'' z&nbsp;1593&nbsp;r.]]
Najstarsze znane chińskie teksty medyczne to ''Wewnętrzny kanon medycyny Żółtego Cesarza'' oraz ''Traktat o&nbsp;chorobach wywołanych zimnem'', datowane przeważnie na okres panowania dynastii Han, czyli III&nbsp;w.p.n.e. Znaczyłoby to, że ta teoria medyczna jest nieco młodsza od humoralnej i&nbsp;ajurwedyjskiej, ale całkiem możliwe, że opierała się na znacznie wcześniejszych, a&nbsp;teraz już zaginionych, pracach. Już po samych tytułach widać, że owa teoria sporo traci w&nbsp;przekładzie, o&nbsp;ile w&nbsp;ogóle daje się przetłumaczyć.
Brzmi znajomo? No dobrze, ale co z&nbsp;żywiołami? Są jakieś żywioły, czy tylko ''qi, yin'' i&nbsp;''yang''? Spokojnie, oczywiście, że są. Jest ich pięć (a jakże!), ale trochę innych niż te, które już znamy. Są to mianowicie: drzewo, ogień, ziemia, metal i&nbsp;woda. Nie ma powietrza? No nie, bo przecież ''qi'' to już jest (przynajmniej etymologicznie) powietrze. Ale zasadnicza różnica między chińskimi a&nbsp;zachodnimi żywiołami jest taka, że te drugie są rozumiane jako statyczne substancje czy formy materii, a&nbsp;te pierwsze to raczej kolejne fazy ciągłego procesu przemiany ''qi''. Dlatego chiński termin ''wǔxíng'' (czyt.: „łusink”) lepiej tłumaczyć jako „pięć przemian” niż „pięć żywiołów”.
[[File:Chiny - gotowanie sosu sojowego.jpg|thumb|left|upright=.6|Gotowanie Garnek sosu sojowego według ''Zielnika do walki z&nbsp;głodem'']]
Przemiany drzewa i&nbsp;ognia to odpowiednio początkowa i&nbsp;końcowa faza ''yang'', czyli ruch energii do góry i&nbsp;na zewnątrz, wzrost i&nbsp;ekspansja. Przemiany metalu i&nbsp;wody to z&nbsp;kolei początkowa i&nbsp;końcowa faza ''yin'', czyli ruch w&nbsp;dół i&nbsp;dośrodkowy, kondensacja i&nbsp;konsolidacja. A&nbsp;przemiana ziemi to oś, wokół której wszelki ruch i&nbsp;wszelkie zmiany są możliwe. Poszczególne przemiany mają swoje odzwierciedlenia w&nbsp;czasie i&nbsp;przestrzeni jako fazy doby i&nbsp;strony świata: drzewo – wschód, ogień – południe, metal – zachód, woda – północ, ziemia – środek.
[[File:TMC EN.png|thumb|upright=1.8|Klasyfikacja produktów spożywczych według pięciu przemian oraz ''yin'' i&nbsp;''yang'']]
Żeby utrzymać w&nbsp;swoim organizmie należytą równowagę ''yin'' i&nbsp;''yang'', potrzebna jest, naturalnie, właściwie zbilansowana dieta. Produkty żywnościowe możemy sklasyfikować na dwa sposoby: po pierwsze, jedne mają właściwości ogrzewające, a&nbsp;tym samym wzmacniające ''yang'', inne – chłodzące, a&nbsp;więc wzmagające ''yin'', a&nbsp;są też takie, co ani ziębią, ani grzeją, czyli neutralne. Z&nbsp;punktu widzenia zachodniej dietetyki humoralnej – nic nowego. Ale, po drugie, można też przyporządkować różne produkty do różnych przemian, czyli pod względem tego, na które narządy wewnętrzne najmocniej oddziałują. Tylko jak na co dzień poznać, który składnik pożywienia należy do której przemiany? Pewnie już wiecie – no jasne, że po smaku! Na przykład rzeczy o&nbsp;smaku kwaśnym, choć mają działanie ściągające ''qi'' w&nbsp;dół i&nbsp;do wewnątrz, to najsilniej działają na wątrobę i&nbsp;pęcherzyk żółciowy, a&nbsp;więc należą do przemiany drzewa (która, przypomnijmy, kieruje ''qi'' ku górze i&nbsp;na zewnątrz). Mają one przeważnie działanie chłodzące lub co najwyżej lekko ogrzewające. Do tej samej przemiany należą też swieże, zielone zioła i warzywa, nawet jeśli nie są kwaśne. Smak gorzki należy do przemiany ognia i&nbsp;wiąże się przeważnie z&nbsp;działaniem rozgrzewającym; rzeczy słodkie, czy w&nbsp;ogóle łagodne w&nbsp;smaku (w tym nabiał i&nbsp;jajka), należą do przemiany ziemi; ostre – do metalu; a&nbsp;wszystko, co słone albo żyje w wodzie (słodkiej też) – do przemiany wody.
Każdy posiłek powinien zawierać po trochę z&nbsp;każdego smaku, ale ich proporcje trzeba dobrać uwzględniając własną konstytucję, wiek, bieżące dolegliwości, no i&nbsp;porę roku. Na wiosnę powinna dominować przemiana drzewa (czyli rzeczy kwaśne), w&nbsp;lecie – ognia (czyli gorzkie, ale lepiej, żeby nie były zbyt rozgrzewające), jesienią – metalu (ostre), a&nbsp;w&nbsp;zimie – wody (słone, ale nie nazbyt chłodzące). Przemianę ziemi przypisano do okresów przejściowych pomiędzy poszczególnymi porami roku, zresztą słodyczy nasz organizm i&nbsp;tak potrzebuje przez cały rok najwięcej.
Zobaczmy, jak to działa, na jakimś prostym przykładzie. Powiedzmy, że przygotowujemy jajecznicę. Zacznijmy od przemiany ognia.
# {| class="wikitable"| style="background: LightCoral;" | 1| style="width:15%;" | Przemiana ognia: na |Na początek, całkiem dosłownie, zapalamy na kuchni ogień i&nbsp;podgrzewamy patelnię.# |-| style="background: Yellow;" | 2|Przemiana ziemi: dajemy |Kładziemy na patelnię kawałek masła i&nbsp;czekamy, aż się roztopi.# |-| style="background: White" | 3|Przemiana metalu: wrzucamy |Wrzucamy na masło posiekaną cebulkę. I&nbsp;tu uwaga: świeża cebula ma ostry smak, więc należy do przemiany metalu, ale po podsmażeniu robi się łagodniejsza i&nbsp;słodkawa, a&nbsp;przez to cofamy się o&nbsp;jeden krok do przemiany ziemi.# |-| style="background: Yellow" | 4|Przemiana ziemi: korzystamy |Korzystamy z&nbsp;okazji, że jesteśmy z powrotem tutaj, i&nbsp;wbijamy na patelnię jajka.# |-| style="background: White" | 5|Przemiana metalu: nie |Nie możemy jej przeskoczyć, więc co robimy? Wsypujemy odrobinę świeżo zmielonego pieprzu.# |-| style="background: DimGray; color: white;" | 6|Przemiana wody: tu |Tu sprawa jest prosta, potrzeba czegoś słonego, więc dodajemy szczyptę soli.# |-| style="background: PaleGreen;" | 7|Przemiana drzewa: na |Na koniec posypujemy jajecznicę siekaną natką pietruszki. |} 
Tak oto przeszliśmy przez cały cykl i&nbsp;mamy gotowe śniadanie! W&nbsp;przypadku bardziej złożonych potraw przez ten cykl trzeba oczywiście przejść kilka razy.