29 March 2019

Difference between revisions of "A Royal Banquet in Cracow"

From Forking around with history
Jump to navigation Jump to search
(Created page with "{{data|29 March 2019}} <!-- [[File:Restauracja Wierzynek.jpg|thumb|Szyld nad wejściem do [http://wierzynek.pl/nasza-legenda/ restauracji Wierzynek,] Rynek Główny 16 w&...")
 
Line 1: Line 1:
 
{{data|29 March 2019}}
 
{{data|29 March 2019}}
<!--
+
[[File:Restauracja Wierzynek.jpg|thumb|The sign at the entrance to the [http://wierzynek.pl/nasza-legenda/ Wierzynek restaurant] at Rynek Główny&nbsp;16 (no. 16, Grand Square) in Cracow]]
[[File:Restauracja Wierzynek.jpg|thumb|Szyld nad wejściem do [http://wierzynek.pl/nasza-legenda/ restauracji Wierzynek,] Rynek Główny&nbsp;16 w&nbsp;Krakowie]]
+
Among many tourist attractions in my beautiful hometown of Cracow (or Kraków, if you will), the former seat of the kings of Poland, there are two venerable establishments which pride themselves on dating back to the reign of King Casimir the Great -- specifically, to the year 1364. One of them is Poland's oldest institution of higher learning, the one where Copernicus went to college. King Casimir obtained papal consent to open a university in Cracow in 1364 indeed. But it took him three more years to actually open the Academy of Cracow, and three years after that King Casimir died and the Acedemy closed for business. It was only in 1400 that King Vladislav Jagailo and Queen Hewdig founded a new university in Cracow, which is known to this day as Jagiellonian University (and not Casimirian University). "Founded in 1364" turns out to be somewhat of a stretch.
Wśród wielu atrakcji turystycznych mojego pięknego miasta rodzinnego, królewsko-stołecznego Krakowa, są dwie szacowne instytucje, które szczycą się nieprzerwaną działalnością od czasów panowania króla Kazimierza Wielkiego, a&nbsp;dokładnie – od roku 1364. Jedną z&nbsp;nich jest oczywiście najstarsza w&nbsp;Polsce wyższa uczelnia. Rzeczywiście król Kazimierz uzyskał od papieża zgodę na założenie uniwersytetu właśnie w&nbsp;1364&nbsp;r. Z&nbsp;tym że od tej zgody minęły jeszcze trzy lata, zanim Akademia Krakowska wreszcie na dobre wystartowała, a&nbsp;już po kolejnych trzech – Kazimierz zmarł, a&nbsp;Akademia zwinęła interes. Dopiero w&nbsp;1400&nbsp;r. król Władysław Jagiełło i&nbsp;królowa Jadwiga założyli w&nbsp;Krakowie nowy uniwersytet – nie bez powodu zwany Jagiellońskim, a&nbsp;nie Kazimierzowskim. Rok założenia 1364 jest więc, jak widać, lekko naciągany.
 
  
No dobrze, ale co to ma wspólnego z&nbsp;historią kuchni? Nic. Dlatego teraz skupimy się na drugiej z&nbsp;tych instytucji, która rok 1364 ma nawet w&nbsp;swoim logotypie. Oto laurka, którą na jej temat możemy przeczytać w&nbsp;książce ''Tysiąc miejsc, które musisz zobaczyć, zanim umrzesz'' (to taki przewodnik dla snobów po najdroższych na świecie hotelach, restauracjach i&nbsp;innych pułapkach na turystów):
+
Okay, but what does it have to do with culinary history? Nothing. That's why we're now going to focus on the other establishment, one which even has the year 1364 written into its logo. Here's what we can read about it in ''1,000 Places to See Before You Die'', a snobbish guidebook to the world's most overpriced hotels, restaurants and other tourist traps:
  
 
{{Cytat
 
{{Cytat
| Przy Rynku znajduje się też historyczna restauracja Wierzynek, najlepsze miejsce, by rozkoszować się dworską obsługą na europejskim poziomie i&nbsp;przysmakami zgodnymi z&nbsp;polską tradycją. Historia tej restauracji, podobno jednej z&nbsp;najdłużej działających w&nbsp;Europie, sięga 1364&nbsp;r., kiedy to karczmarz Mikołaj Wierzynek wydał ucztę na złotych i&nbsp;srebrnych talerzach dla gości króla Kazimierza Wielkiego, w&nbsp;tym dla świętego cesarza rzymskiego Karola IV. Od tego czasu restauracja Wierzynek gościła każdą głowę państwa, która złożyła wizytę [w Krakowie]. Pięciuset lat historii można doświadczyć w&nbsp;eleganckiej kawiarni na parterze lub w&nbsp;wytwornym salonie na piętrze, gdzie sezonową dziczyznę, górskiego pstrąga i&nbsp;podlane sosem grzybowym delicje podaje się pośród ozdobnych pamiątek sławetnej przeszłości tego lokalu.
+
| Also on the square is the historic restaurant Wierzynek, the best place to enjoy courtly European service and traditional Polish specialties. Said to be one of the oldest operating restaurants in Europe, its history goes back to 1364, when inkeeper Mikolaj Wierzynek created a&nbsp;banquet served on gold and silver plates for the guests of King Casimir the Great, including Holy Roman Emperor Charles IV. Wierzynek restaurant has hosted every visiting head of state ever since. Experience 500 years of history at the elegant café downstairs or the venerable upstairs salon, where seasonal game, mountains trout, and mushroom-sauced delights are served amid decorative reminders of the establishment's gloried past.
 
| źródło = {{Cyt  
 
| źródło = {{Cyt  
 
  | nazwisko = Schultz
 
  | nazwisko = Schultz
Line 17: Line 16:
 
  | rok      = 2003
 
  | rok      = 2003
 
  | strony  = 300
 
  | strony  = 300
  }}, tłum. własne
+
  }} }}
| oryg = Also on the square is the historic restaurant Wierzynek, the best place to enjoy courtly European service and traditional Polish specialties. Said to be one of the oldest operating restaurants in Europe, its history goes back to 1364, when inkeeper Mikolaj Wierzynek created a&nbsp;banquet served on gold and silver plates for the guests of King Casimir the Great, including Holy Roman Emperor Charles IV. Wierzynek restaurant has hosted every visiting head of state ever since. Experience 500 years of history at the elegant café downstairs or the venerable upstairs salon, where seasonal game, mountains trout, and mushroom-sauced delights are served amid decorative reminders of the establishment's gloried past.
 
}}
 
  
Jako dziecko też byłem przekonany, że ową restaurację – uchodząca wówczas za najlepszą w&nbsp;Krakowie, a&nbsp;może i&nbsp;w Polsce (w dużej mierze dzięki brakowi konkurencji) – założył w&nbsp;1364&nbsp;r. Mikołaj Wierzynek, który tym samym musiał być pierwszym w&nbsp;Polsce restauratorem. Wątpliwości zaczęły się nasuwać, gdy przeczytałem, że restauracja to w&nbsp;ogóle wynalazek XIX-wieczny, a&nbsp;średniowieczni monarchowie raczej nie stołowali się po karczmach i&nbsp;gospodach, chyba że absolutnie nie mieli innego wyjścia. A&nbsp;wraz z&nbsp;wątpliwościami pojawiły się pytania: Co to za uczta miała miejsce w&nbsp;Krakowie w&nbsp;1364&nbsp;r.? Kto na niej był i&nbsp;z jakiej okazji? Jakie smakołyki tam podano? Kim był i&nbsp;jaką rolę odegrał w&nbsp;niej Wierzynek? I&nbsp;kiedy tak naprawdę otwarto przy Rynku Głównym&nbsp;16 restaurację noszącą jego imię?
+
As a child, I too was convinced that this restaurant -- back then passing for the best in town, if not in all Poland (largely due to the lack of competition) -- had been founded in 1364 by Mikołaj Wierzynek (pronounced ''mee-{{small|KAW}}-wye vyeh-{{small|ZHIH}}-neck''), who must have been, therefore, Poland's first restaurateur. My first doubts appeared when I read that restaurants in general are a 19th-century invention and that medieval monarchs avoided dining in taverns or inns, unless they had absolutely no choice. And together with doubts came questions: What was this banquet in Cracow about? Who took part in it and why? What kind of food was served? Who was this Wierzynek and what role did he serve in the banquet? And when was the restaurant bearing his name and located at Europe's largest city square really opened?
  
I na te właśnie pytania spróbuję dzisiaj odpowiedzieć.
+
These are the questions I'm going to try and answer today.
  
== Szczyt dyplomatyczny czy rodzinne spotkanie? ==
+
== A Diplomatic Summit or a Family Reunion? ==
[[File:Drzewo EN.png|class=full-page|Powiązania rodzinne Kazimierza Wielkiego. Na żółto: mniej lub bardziej prawdopodobni uczestnicy zjazdu krakowskiego w&nbsp;1364&nbsp;r.]]
+
[[File:Drzewo EN.png|class=full-page|Casimir the Great's family relationship. In yellow: more or less likely participants of the Cracow Congress of 1364.]]
  
[[File:Kazimierz Wielki - kamienica hetmańska.jpg|thumb|upright|left|Domniemany portret Kazimierza Wielkiego (2. poł. XIV&nbsp;w.) na zworniku sklepienia w&nbsp;Kamienicy Hetmańskiej (poniżej jednej z&nbsp;sal restauracji Wierzynek)]]
+
[[File:Kazimierz Wielki - kamienica hetmańska.jpg|thumb|upright|left|Domniemany portret Kazimierza Wielkiego (2. poł. XIV&nbsp;w.) na zworniku sklepienia w&nbsp;Kamienicy Hetmańskiej (poniżej jednej z&nbsp;sal restauracji Wierzynek)
Jedynym źródłem historycznym, które wspomina o&nbsp;rzekomej uczcie u&nbsp;Wierzynka, są ''Roczniki sławnego Królestwa Polskiego'' Jana Długosza. Według niego cała historia zaczęła się od tego, że Karol Luksemburski, cesarz Świętego Cesarstwa Rzymskiego i&nbsp;król czeski, w&nbsp;obecności posłów węgierskich wyraził się obelżywie o&nbsp;matce ich króla, Ludwika Andegaweńskiego (czyli, jak się domyślam, po prostu nazwał Ludwika skurwysynem). Wywołało to, rzecz jasna, poważny kryzys dyplomatyczny. Ludwik, wraz z&nbsp;księciem austriackim Rudolfem Habsburgiem, który też miał na pieńku ze swoim teściem cesarzem, zaczął gotować się do wojny. Papież Urban V uznał, iż wystarczy, że Europa Zachodnia, już spustoszona niedawną pandemią dżumy, pogrążała się w&nbsp;wojnie (później nazwanej stuletnią). Tego tylko brakowało, żeby władcy stosunkowo spokojnej i&nbsp;szybko rozwijającej się Europy Środkowej też skoczyli sobie do gardeł. Dlatego zaniepokojony wysłał z&nbsp;Awinionu swojego nuncjusza Piotra z&nbsp;Volterry, aby spróbował załagodzić konflikt. Nuncjuszowi szczęśliwie udało się powstrzymać działania zbrojne i&nbsp;nakłonić zwaśnionych monarchów do wyjaśnienia sprawy przez sąd arbitrażowy. Na arbitrów wyznaczono księcia świdnickiego Bolka Małego, ostatniego suwerennego władcę na Śląsku i&nbsp;stryja niedawno zmarłej trzeciej żony cesarza Anny, oraz króla polskiego Kazimierza, brata znieważonej węgierskiej królowej matki.
+
Supposed portrait of Casimir the Great (2nd half of the 14th century) on a bossed keystone in Hetman House (below one of the Wierzynek restaurant's dining rooms)]]
  
Przy okazji nuncjusz zeswatał świeżo owdowiałego cesarza z&nbsp;wnuczką Kazimierza, księżniczką słupską Elżbietą. Ślub odbył się w&nbsp;Krakowie. Poza panną młodą (i jej rodziną) oraz jej nie tak już młodym  oblubieńcem (i jego rodziną), Kazimierz – nadal według Długosza – zaprosił króla Ludwika, króla duńskiego Zygmunta, króla cypryjskiego Piotra oraz książąt: Bolka Małego, bawarskiego Ottona V Wittelsbacha, mazowieckiego Siemowita IV, opolskiego Władysława II i&nbsp;innych. Wesele trwało dwadzieścia dni, podczas których dla pospólstwa wystawiono na ulicach beczki z&nbsp;winem, a&nbsp;panowie zabawiali się turniejami rycerskimi, tańcami i&nbsp;bankietami. Nad przebiegiem uczt, jak pisze Długosz, czuwał niejaki Wierzynek, „rajca krakowski, rodem znad Renu, szlachcic z&nbsp;domu herbowego Łagoda”, „zawiadowca skarbu królewskiego”. Jedną z&nbsp;owych biesiad zorganizował we własnym domu, gdzie z&nbsp;wdzięczności za „niewymowne dobrodziejstwa” posadził króla Kazimierza (a nie cesarza) na honorowym miejscu i&nbsp;obsypał go prezentami, których wartość przewyższała posag nowej cesarzowej.<ref>{{Cyt  
+
The only historical source that mentions the banquet at Wierzynek's are the ''Annals of the Glorious Kingdom of Poland'' by Jan Długosz, also known by his Latinized name, Joannes Longinus. According to his account, the whole story started when Charles of Luxembourg, emperor of the Holy Roman Empire and king of Bohemia (a region roughly corresponding to the modern-day Czech Republic), spoke offensively, in the presence of Hungarian envoys, of their King Louis the Great's mother (which, I suppose, means the he simply called Louis a son of a whore). It led, obviously, to a major diplomatic crisis. Louis, together with Duke Rudolph Habsburg of Austria (who also had his differences with his emperor and father-in-law), was getting ready to go to war. This is when Pope Urban V decided it was enough that Western Europe, recently ravaged by a pandemic of bubonic plague, was already being plunged into a bloody conflict (which would later come to be knows as the Hundred Years' War). Having rulers of the relatively stable and quickly developing Central Europe at each other's throats would be too much. This is why he dispatched his nuncio, Peter of Volterra, to try and calm them down. The nuncio did a great job -- he managed to prevent hostilities and to convince the wrangling monarchs to settle their argument through arbitration. It was agreed there would be two adjudicators: one was Duke Bolko the Small of Schweidnitz, the last sovereign ruler in Silesia and uncle of the emperor's recently deceased third wife. The other was King Casimir of Poland, brother of the Hungarian queen mother whose honour had been besmirched.
 +
 
 +
The nuncio also engaged in matchmaking and arranged the marriage of the recently widowed emperor with Casimir's granddaughter, Duchess Elizabeth of Stolp, Pomerania. The wedding was held in Cracow. According to Longinus, people invited by King Casimir included -- apart from the young bride (and her family) and the not-so-young groom (and his family) -- King Louis of Hungary, King Sigismund of Denmark, King Peter of Cyprus, Duke Bolko the Small, Duke Otto V of Bavaria, Duke Semovit of Masovia, Duke Vladislav II of Opole etc. The wedding reception lasted twenty days, during which barrels of wine were put out in the streets for the common folk, while the royals and lords enjoyed tournaments, dances and banquets. The festivites were overseen -- again, according to Longinus -- by a certain Wierzynek, "a councillor of Cracow, native of the Rhineland" and "manager of the royal treasury". He held one of the banquets in his own home, where -- in gratitude for "unspeakable benevolence" -- he seated King Casimir (and not the emperor!) in the place of honour and showered him with presents that were worth more than the new empress's dowry.<ref>{{Cyt  
 
  | nazwisko = Długosz
 
  | nazwisko = Długosz
 
  | imię    = Jan
 
  | imię    = Jan
Line 42: Line 41:
 
  }}</ref>
 
  }}</ref>
  
Tyle Długosz. Niestety już dawno historycy zorientowali się, że sporo w&nbsp;tej historii nie zgadza się z&nbsp;tym, co można wyczytać z&nbsp;innych dokumentów, szczególnie z&nbsp;krakowskiej kroniki katedralnej i&nbsp;z ''Rocznika Świętokrzyskiego'' (choć i&nbsp;tam są błędy, które Długosz tylko powtórzył) oraz z&nbsp;poematu Guillaume'a de Machaut pt. ''Zdobycie Aleksandrii'' (o czym później). Ani data zjazdu, ani jego cel, ani lista gości nie były zupełnie takie, jak podał kronikarz. Tak pod koniec XIX&nbsp;w. podsumował te nieścisłości prof. Stanisław Kutrzeba:
+
So much for Longinus. Unfortunately, historians have long realized that much of this story is at odds with what you can read in other historical documents, especially in the Cracow cathedral chronicle, the ''Annals of the Holy Cross'' (although these contain errors too, which Longinus merely repeated) and ''The Capture of Alexandria'', an epic poem by Guillaume de Machaut (more about which later). Neither the date, nor the purpose, nor the guestlist of the event turned out to be exactly as the chronicler claimed they were. This is how these discrepancies were summed up at the end of the 19th century by prof. Stanisław Kutrzeba:
  
 
{{Cytat
 
{{Cytat
| Trzeźwa krytyka historyczna nie bardzo wierzy Długoszowi, który nieraz wiąże ze sobą fakty odrębne, szuka między nimi związku, choć go nie było, wreszcie upiększa i&nbsp;ozdabia opowiadanie nie tylko stylistycznymi dodatkami. Tak i&nbsp;ten piękny obraz walki o&nbsp;sławę siostry i&nbsp;zaślubin wnuki królewskiej nie ostał się przed skalpelem krytyki. Drobne początkowo wątpliwości doprowadziły do tego, iż prawie na szczątki rozbito gmach sklejony sztucznie przez Długosza.
+
| Clear-headed historical criticism does not fully trust Longinus, who tends to combine separate facts, looks for relationships where there weren't any and embellishes his account with more than just stylistic additions. Neither did the beautiful story of a king's fight for his sister's honour and of his granddaughter's wedding survive the scalpel of critique. Doubts, minor at first, eventually dismantled almost entirely the structure which Longinus had skillfully pieced together.
| źródło      = S. Kutrzeba, ''Krakowski zjazd monarchów, czyli uczta u&nbsp;Wierzynka,'', s. 53 }}
+
| źródło      = S. Kutrzeba, ''Krakowski zjazd monarchów, czyli uczta u&nbsp;Wierzynka,'', s. 53
 +
| oryg        = Trzeźwa krytyka historyczna nie bardzo wierzy Długoszowi, który nieraz wiąże ze sobą fakty odrębne, szuka między nimi związku, choć go nie było, wreszcie upiększa i&nbsp;ozdabia opowiadanie nie tylko stylistycznymi dodatkami. Tak i&nbsp;ten piękny obraz walki o&nbsp;sławę siostry i&nbsp;zaślubin wnuki królewskiej nie ostał się przed skalpelem krytyki. Drobne początkowo wątpliwości doprowadziły do tego, iż prawie na szczątki rozbito gmach sklejony sztucznie przez Długosza.}}
  
[[File:Busta Alzbeta Pomoranska.jpg|thumb|170px|Biust cesarzowej Elżbiety Pomorzanki w&nbsp;katedrze pw. św. Wita w&nbsp;Pradze, (ok. 1380)]]
+
[[File:Busta Alzbeta Pomoranska.jpg|thumb|170px|Empress Elizabeth's bust in Saint Vitus' Cathedral in Prague (ca. 1380)]]
 +
<!--
 
Wychodzi bowiem na to, że słynny krakowski kronikarz, pisząc sto lat po opisywanych wydarzeniach, połączył w&nbsp;jeden wielki zjazd co najmniej trzy różne spotkania monarchów, które odbyły się w&nbsp;Krakowie w&nbsp;latach 1363–1364. Najpierw, w&nbsp;maju 1363&nbsp;r., miało miejsce huczne wesele Elżbiety i&nbsp;Karola. Nie było na nim ani Ludwika, który jeszcze nie był pogodził się z&nbsp;cesarzem, ani królów Danii i&nbsp;Cypru, bo nie mieli po co. Były za to niewątpliwie rodziny państwa młodych i&nbsp;można się tam domyślić również osób, których źródła nie wymieniają, np. margrabiego morawskiego Jana Henryka, brata cesarza, czy też Kaźka Słupskiego, brata panny młodej i&nbsp;ulubionego wnuka króla Kazimierza.  
 
Wychodzi bowiem na to, że słynny krakowski kronikarz, pisząc sto lat po opisywanych wydarzeniach, połączył w&nbsp;jeden wielki zjazd co najmniej trzy różne spotkania monarchów, które odbyły się w&nbsp;Krakowie w&nbsp;latach 1363–1364. Najpierw, w&nbsp;maju 1363&nbsp;r., miało miejsce huczne wesele Elżbiety i&nbsp;Karola. Nie było na nim ani Ludwika, który jeszcze nie był pogodził się z&nbsp;cesarzem, ani królów Danii i&nbsp;Cypru, bo nie mieli po co. Były za to niewątpliwie rodziny państwa młodych i&nbsp;można się tam domyślić również osób, których źródła nie wymieniają, np. margrabiego morawskiego Jana Henryka, brata cesarza, czy też Kaźka Słupskiego, brata panny młodej i&nbsp;ulubionego wnuka króla Kazimierza.  
  

Revision as of 18:25, 29 March 2019

The sign at the entrance to the Wierzynek restaurant at Rynek Główny 16 (no. 16, Grand Square) in Cracow

Among many tourist attractions in my beautiful hometown of Cracow (or Kraków, if you will), the former seat of the kings of Poland, there are two venerable establishments which pride themselves on dating back to the reign of King Casimir the Great -- specifically, to the year 1364. One of them is Poland's oldest institution of higher learning, the one where Copernicus went to college. King Casimir obtained papal consent to open a university in Cracow in 1364 indeed. But it took him three more years to actually open the Academy of Cracow, and three years after that King Casimir died and the Acedemy closed for business. It was only in 1400 that King Vladislav Jagailo and Queen Hewdig founded a new university in Cracow, which is known to this day as Jagiellonian University (and not Casimirian University). "Founded in 1364" turns out to be somewhat of a stretch.

Okay, but what does it have to do with culinary history? Nothing. That's why we're now going to focus on the other establishment, one which even has the year 1364 written into its logo. Here's what we can read about it in 1,000 Places to See Before You Die, a snobbish guidebook to the world's most overpriced hotels, restaurants and other tourist traps:

Also on the square is the historic restaurant Wierzynek, the best place to enjoy courtly European service and traditional Polish specialties. Said to be one of the oldest operating restaurants in Europe, its history goes back to 1364, when inkeeper Mikolaj Wierzynek created a banquet served on gold and silver plates for the guests of King Casimir the Great, including Holy Roman Emperor Charles IV. Wierzynek restaurant has hosted every visiting head of state ever since. Experience 500 years of history at the elegant café downstairs or the venerable upstairs salon, where seasonal game, mountains trout, and mushroom-sauced delights are served amid decorative reminders of the establishment's gloried past.
Patricia Schultz: 1,000 Places to See Before You Die: A Traveler's Lifelist, New York: Workman Publishing, 2003, p. 300

As a child, I too was convinced that this restaurant -- back then passing for the best in town, if not in all Poland (largely due to the lack of competition) -- had been founded in 1364 by Mikołaj Wierzynek (pronounced mee-KAW-wye vyeh-ZHIH-neck), who must have been, therefore, Poland's first restaurateur. My first doubts appeared when I read that restaurants in general are a 19th-century invention and that medieval monarchs avoided dining in taverns or inns, unless they had absolutely no choice. And together with doubts came questions: What was this banquet in Cracow about? Who took part in it and why? What kind of food was served? Who was this Wierzynek and what role did he serve in the banquet? And when was the restaurant bearing his name and located at Europe's largest city square really opened?

These are the questions I'm going to try and answer today.

A Diplomatic Summit or a Family Reunion?

Casimir the Great's family relationship. In yellow: more or less likely participants of the Cracow Congress of 1364.

Domniemany portret Kazimierza Wielkiego (2. poł. XIV w.) na zworniku sklepienia w Kamienicy Hetmańskiej (poniżej jednej z sal restauracji Wierzynek) Supposed portrait of Casimir the Great (2nd half of the 14th century) on a bossed keystone in Hetman House (below one of the Wierzynek restaurant's dining rooms)

The only historical source that mentions the banquet at Wierzynek's are the Annals of the Glorious Kingdom of Poland by Jan Długosz, also known by his Latinized name, Joannes Longinus. According to his account, the whole story started when Charles of Luxembourg, emperor of the Holy Roman Empire and king of Bohemia (a region roughly corresponding to the modern-day Czech Republic), spoke offensively, in the presence of Hungarian envoys, of their King Louis the Great's mother (which, I suppose, means the he simply called Louis a son of a whore). It led, obviously, to a major diplomatic crisis. Louis, together with Duke Rudolph Habsburg of Austria (who also had his differences with his emperor and father-in-law), was getting ready to go to war. This is when Pope Urban V decided it was enough that Western Europe, recently ravaged by a pandemic of bubonic plague, was already being plunged into a bloody conflict (which would later come to be knows as the Hundred Years' War). Having rulers of the relatively stable and quickly developing Central Europe at each other's throats would be too much. This is why he dispatched his nuncio, Peter of Volterra, to try and calm them down. The nuncio did a great job -- he managed to prevent hostilities and to convince the wrangling monarchs to settle their argument through arbitration. It was agreed there would be two adjudicators: one was Duke Bolko the Small of Schweidnitz, the last sovereign ruler in Silesia and uncle of the emperor's recently deceased third wife. The other was King Casimir of Poland, brother of the Hungarian queen mother whose honour had been besmirched.

The nuncio also engaged in matchmaking and arranged the marriage of the recently widowed emperor with Casimir's granddaughter, Duchess Elizabeth of Stolp, Pomerania. The wedding was held in Cracow. According to Longinus, people invited by King Casimir included -- apart from the young bride (and her family) and the not-so-young groom (and his family) -- King Louis of Hungary, King Sigismund of Denmark, King Peter of Cyprus, Duke Bolko the Small, Duke Otto V of Bavaria, Duke Semovit of Masovia, Duke Vladislav II of Opole etc. The wedding reception lasted twenty days, during which barrels of wine were put out in the streets for the common folk, while the royals and lords enjoyed tournaments, dances and banquets. The festivites were overseen -- again, according to Longinus -- by a certain Wierzynek, "a councillor of Cracow, native of the Rhineland" and "manager of the royal treasury". He held one of the banquets in his own home, where -- in gratitude for "unspeakable benevolence" -- he seated King Casimir (and not the emperor!) in the place of honour and showered him with presents that were worth more than the new empress's dowry.[1]

So much for Longinus. Unfortunately, historians have long realized that much of this story is at odds with what you can read in other historical documents, especially in the Cracow cathedral chronicle, the Annals of the Holy Cross (although these contain errors too, which Longinus merely repeated) and The Capture of Alexandria, an epic poem by Guillaume de Machaut (more about which later). Neither the date, nor the purpose, nor the guestlist of the event turned out to be exactly as the chronicler claimed they were. This is how these discrepancies were summed up at the end of the 19th century by prof. Stanisław Kutrzeba:

Clear-headed historical criticism does not fully trust Longinus, who tends to combine separate facts, looks for relationships where there weren't any and embellishes his account with more than just stylistic additions. Neither did the beautiful story of a king's fight for his sister's honour and of his granddaughter's wedding survive the scalpel of critique. Doubts, minor at first, eventually dismantled almost entirely the structure which Longinus had skillfully pieced together.
— S. Kutrzeba, Krakowski zjazd monarchów, czyli uczta u Wierzynka,, s. 53
Trzeźwa krytyka historyczna nie bardzo wierzy Długoszowi, który nieraz wiąże ze sobą fakty odrębne, szuka między nimi związku, choć go nie było, wreszcie upiększa i ozdabia opowiadanie nie tylko stylistycznymi dodatkami. Tak i ten piękny obraz walki o sławę siostry i zaślubin wnuki królewskiej nie ostał się przed skalpelem krytyki. Drobne początkowo wątpliwości doprowadziły do tego, iż prawie na szczątki rozbito gmach sklejony sztucznie przez Długosza.

Original text:
Trzeźwa krytyka historyczna nie bardzo wierzy Długoszowi, który nieraz wiąże ze sobą fakty odrębne, szuka między nimi związku, choć go nie było, wreszcie upiększa i ozdabia opowiadanie nie tylko stylistycznymi dodatkami. Tak i ten piękny obraz walki o sławę siostry i zaślubin wnuki królewskiej nie ostał się przed skalpelem krytyki. Drobne początkowo wątpliwości doprowadziły do tego, iż prawie na szczątki rozbito gmach sklejony sztucznie przez Długosza.
Empress Elizabeth's bust in Saint Vitus' Cathedral in Prague (ca. 1380)
  1. Jan Długosz: Roczniki czyli kroniki sławnego Królestwa Polskiego: księgi IX–XII (wybór), tłum. Karol Mecherzyński, Zrodla.Historyczne.prv.pl, 2003, p. 14